Odkryłem, że Git nie ma polskiego tłumaczenia! Okropne uczucie, prawda?

Więc już ma. Spędziłem na tłumaczeniu wszystkie wieczory przez ostatni miesiąc przed Bożym Narodzeniem.

Więc oto parę rzeczy, które zauważyłem:

  1. Programiści (czy ktokolwiek, kto robi to, co mam na myśli) są chorobliwie anglocentryczni. Właściwie totalnie ich nie obchodzą inne języki, nawet takie podobne, nie wspominając już o egzotycznych (fragment z designed well). Tak jak hebrajskie liczebniki wspomniane w tym artykule, po polsku mówimy „dwie”, ale „dwóch” i „dwa”. Więc tłumaczenie napisu (msgid) typu "Only two %s found." jest na 100% źle pomyślane.

To samo dotyczy wielu %s w msgid. Hej, GNU printf wspiera "%1$s not found because of %2$s", wszystkie języki nie-C też mają swój sposób na numerowanie procent-esów. I wtedy można to oczywiście przetłumaczyć na "%2$s powoduje, że nie znaleziono %1$s" jeśli brzmi to bardziej naturalnie w docelowym języku.

  1. Tworzenie słów po angielsku jest endemiczne. Przykładem jest tworzenie urzeczownikowienie przymiotników. Wiele rzeczowników tworzonych z przymiotników musi być tłumaczonych jako całe wyrażenie. Mówią „laptopowy” na „komputer laptopowy” (laptop (computer)), „zdalny” na pilot (remote (control), dosł. „zdalne (sterowanie)”) (w gicie remote == zdalne repozytorium, upstream == gałąź nadrzędna), „Angielski” na Anglika („English”), „telewizyjny” na telewizor (television (set), dosł „(zestaw) telewizyjny”), „kiszony” na korniszon (pickle, pickled (cucumber), dosł. „kiszony (ogórek)”), „szklany” na szklankę („glass (cup)”, dosł. „szklany (kubek)”), „płaskie” na mieszkanie (flat (apartment), dosł. „płaskie (mieszkanie)”), „przeglądowy” na recenzję (review (document), dosł. „(dokument) przeglądowy”), „plastyczny” na plastik (plastic (material), dosł. „(materiał) plastyczny”), „złożony” na kompozyt (composite (material), dosł. „(materiał) złożony”), „do noszenia” na osprzęt („wearable (equipment)”, dosł. „(sprzęt) do noszenia”, ponoć niektórzy to nazywają werablami).

Po polsku nazywamy niektóre z nich (jak widać) z angielskiego, ale wolimy mówić „sterowanie” na „zdalne sterowanie”, „materiał” na „materiał złożony”, „sprzęt” na „sprzęt do noszenia”, „ogórek” na „kiszony ogórek”, a na resztę rzeczy mamy coś istotnie różnego od swoich słów bazowych (rozpaczliwa próba tłumaczenia morficznego, nie ma takich słów: livement, Englisher, televisor, glassie, reviewment).

Po polsku każdy rzeczownik ma swój niezmienny rodzaj, a każdy przymiotnik przybiera wszystkie rodzaje, i z założenia nie mogą być takie same. Można łatwo tworzyć przymiotniki z rzeczowników, tak jak po angielsku -y, -ing lub -ish.

Jak blaze -> blazy, blazing czy blazish mamy „płomień” -> „płomienny”, „płomienisty”, „płomieniowy” i „płomiennawy”.

I co teraz? W drugą stroną się nie da tak łatwo. Albo się da, ale wychodzi zupełnie co innego.

Weźmy ten pilot (nie: tego pilota). Dosłowne tłumaczenie algielskiego remote byłoby „zdalny”. Możemy z niego oczywiście zrobić rzeczownik „zdalność” (ale to po angielsku remoteness), „zdalniak”/„zdalnek”/„zdalka” (nie ma takich słów, ale brzmią równie infantylnie co remotey po angielsku).

  1. Wymyślanie nowych słów. Podstawowym słowem Gita jest commit. Tym razem jest to i rzeczownik i czasownik. Wybrałem „zapis” na a commit (jak a record/a save) i „złożyć” na to commit (jak put together = poskładać, czy hand in = złożyć jakieś np. pismo). Stwierdziłem, że „złożenie”, jak a putting together czy a handing in nie trafia w znaczenie i brzmi gorzej.

Odkryłem też wiele sekretnych możliwości Gita, jak git diff --color-words / --color-moved, git pull --autostash i wszystkie interaktywne procedury (git add -p).

Taa, no więc najlepszą częścią tłumaczenia jest satysfakcja z wyczekiwanego ukończenia go.